KS Zryw Jedwabno
KS Zryw Jedwabno Gospodarze
2 : 1
1 2P 1
1 1P 0
GKS Szczytno
GKS Szczytno Goście

Bramki

KS Zryw Jedwabno
KS Zryw Jedwabno
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
GKS Szczytno
GKS Szczytno

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

KS Zryw Jedwabno
KS Zryw Jedwabno
Brak danych
GKS Szczytno
GKS Szczytno


Skład rezerwowy

KS Zryw Jedwabno
KS Zryw Jedwabno
Brak dodanych rezerwowych
GKS Szczytno
GKS Szczytno

Sztab szkoleniowy

KS Zryw Jedwabno
KS Zryw Jedwabno
Brak zawodników
GKS Szczytno
GKS Szczytno
Imię i nazwisko
Szymon Rapacki Trener
Dominika Nowakowska Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

Brajan Kisiel

Utworzono:

20.05.2016

Niestety dobra passa zostaje przerwana i ponosimy pierwszą porażkę..
Podczas pierwszej części gry istniała tylko jedna drużyna - gospodarze. Kompletnie zdezorientowana ekipa zielono-żółtych wyraźnie odstawała od Jedwabna, szczególnie skrzydłowi Zrywu robili dużą różnicę, lecz ostatnie podanie ani skuteczność nie były ich mocnymi stronami. W okolicach 20 minuty tuż przed polem karnym zostaje sfaulowany gracz gospodarzy przez Roberta Kozickiego. Rzut wolny w okolicach pola karnego to zawsze duże niebezpieczeństwo, reguła się potwierdziła i po bezpośrednim uderzeniu tuż przy słupku Jedwabno wyszło na prowadzenie. GKS miał trudności z wyprowadzeniem składnej akcji, jedyny groźny strzał w pierwszych 45 minutach oddał Brajan Kisiel, ale nad poprzeczką. Zryw natomiast miał okazję do podwyższenia dzięki... Szymonowi Rapackiemu. Defensor Gieksy przeciął groźne dośrodkowanie, ryzykując bramkę samobójczą. Na szczęście piłka obiła jedynie poprzeczkę i opuściła boisko.
Druga część gry to metamorfoza o 180 stopni. Drużyny jakby zamieniły się rolami. Gospodarze zostali zepchnięci do defensywy, a Gieksa wzmożyła ataki. Gra z kontrataku to był plan Jedwabna na drugą połówkę wykorzystując szybkich skrzydłowych. Po jednej z takich akcji wywalczyli rzut karny, który sprokurował Sebastian Zapadka wchodzący minutę wcześniej z ławki rezerwowych. Gospodarze mieli idealną okazję do podwyższenia i uspokojenia wyniku. Jednak strzał z "11" pięknie obronił Tobiasz, który był zdecydowanie najjaśniejszą postacią zielono-żółtych. Owa parada podbudowała gości, którzy jeszcze bardziej zasilili poczynania ofensywne. Z minuty na minutę robiło się coraz groźniej pod bramką Zrywu, szczególnie po stałych fragmentach gry. Swoje okazje po strzałach głową mieli Filochowski i Rapacki. Jednak dopiero sytuacja z 83 minuty zostaje zamieniona na bramkę. Po dośrodkowaniu Gąsiora na długi słupek z rzutu różnego, do futbolówki dopada Daniel Nowakowski i wyrównuje stan gry. Remis nie był w pełni zadowalającym rezultatem dla Gieksy, postanowili zaryzykować. Choć wyglądało to obiecująco, przed szansą podwyższenia stanęli m.in. Adrian Gąsior, Daniel Nowakowski czy "Chudy", to skończyło się pechowo.. Sytuacje zostały zmarnowane, a rywale w końcowych minutach po nieudanej pułapce offsajdowej strzelili zwycięskiego gola..
Ten pojedynek mógł się zakończyć praktycznie każdym wynikiem, nieobliczalny mecz o posmaku derbów, z którego cieszyć się mogą gospodarze.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości